Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu

Czcionka
Treść
Posty ikona

AGRESJA WOBEC RATOWNIKÓW NIE JEST BEZKARNA

Data31.05.2022
Autor Redaktor
AGRESJA WOBEC RATOWNIKÓW NIE JEST BEZKARNA

Dusił ratownika medycznego Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego  i mógł doprowadzić do wypadku ambulansu – agresywny pacjent został właśnie uznany za winnego napaści na funkcjonariusza publicznego i ukarany grzywną.

Agresywne zachowania wobec zespołów ratownictwa medycznego nie pozostają bezkarne! Niedawno zapadł w Krakowie wyrok, w którym sąd wymierzył napastnikowi karę grzywny, a także nakazał pokrycie kosztów sądowych. Oskarżenie wniesione zostało na podstawie artykułu 222 Kodeksu Karnego dotyczącego naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego.

Zespół KPR otrzymał wezwanie do mężczyzny z raną głowy. Pacjent był pod wpływem alkoholu, ale był w stanie rozmawiać z ratownikami medycznymi i, choć zachowywał się niespokojnie, zapewnił, że rozumie sytuację, bez problemów wsiądzie do karetki i wyraża zgodę na transport do szpitala. Mężczyzna został zbadany i zaopatrzony przez zespół, a następnie ambulans ruszył w stronę szpitala.

Przez pierwszą część drogi pacjent zachowywał się spokojnie i był w logicznym kontakcie. Nagle jednak, podczas jazdy, wydostał się z przedziału medycznego i wtargnął do szoferki, próbując zatrzymać karetkę. Ratownika medycznego, który starał się go uspokoić, złapał oburącz za szyję. Kierowca zatrzymał ambulans i razem z kolegą starał się poskromić agresora, który bił i szarpał ratowników, a także kopał w ściany ambulansu.

Zespołowi udało się wcisnąć na tablecie specjalny przycisk „pomoc”, co spowodowało przyjazd na miejsce patrolu policji, który obezwładnił pacjenta.

Niestety, agresywne zachowania ze strony pacjentów lub osób z ich otoczenia nadal dotykają zespoły ratownictwa medycznego podczas wykonywania pracy. W zdecydowanej większości przypadków agresja związana jest z nadużyciem alkoholu oraz środków odurzających. Na szczęście, w ostatnich latach sądy nie okazują pobłażania dla sprawców takich czynów, a policja ściśle współpracuje z zespołami ratownictwa medycznego.